Jestem psem inwalidą, czy też jak pani mówi szmodrokiem. Należy mi się szacunek i należyte traktowanie, a pańcia dalej potrafi mówić mi NIE, ZOSTAW, NIEWOLNO. Do jakiego domu ja trafiłam!
Niestety, ale Pepińcia zaczęła nam chorować. Zaczęło się od zapalenia pęcherza, a skończyło na wrodzonej skłonności do tworzenia kamieni nerkowych. Dobrze, że zostało to zdiagnozowane za młodu, bo odpowiednią dietą i lekami skłonność tą da się wyeliminować praktycznie do zera ;) Obecnie testujemy karmę Hill's C/D Urinary - po spałaszowanym opakowaniu opowiemy, czy wyniki polepszyły się. Tak dla potomnych :) Pepa zdaje się doskonale wykorzystywać moje przejęcie całą sytuację,wiec strzelani słodkich minek, wyłudzanie jedzenia czy rozpychanie się w łóżku jest na porządku dziennym :)
Pepciu Ty nam tu nie choruj, ok? Będziesz usłuchana cioteczka Obsession da szmakoska :>
OdpowiedzUsuńO biedactwo... Oczywiście, że należy jej się w takich chwilach więcej miejsca na łóżku.
OdpowiedzUsuńA tak serio- uściski dla biedactwa!
Biedny piesio :( a swoja droga sliczny jest <3
OdpowiedzUsuńJest uroczy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wyzdrowiał szybciutko i był znowu pełen życia ! :)